W nocy z 14 na 15 kwietnia mija 100. rocznica katastrofy Titanica. Na pokładzie tego wyjątkowego statku nie brakowało ciekawych osobistości – biznesmenów, milionerów, sportowców, aktorów. "Titanic, jako arcydzieło ówczesne inżynierów, był statkiem przeznaczonym przede wszystkim dla najzamożniejszych. Na pokładzie znaleźli się jednak także ubożsi. Większość z nich straciła w katastrofie życie. Zyskali za to wieczną sławę."
Przedstawiamy niezwykłe historie pasażerów jedynego rejsu Titanica.
Karl Behr
Jednym z ocalałych pasażerów Titanica był amerykański tenisista Karl Behr. Po latach tłumaczył, że głównym powodem, dlaczego zakupił bilet na tę podróż, był fakt, że jedną z pasażerek miała być siostra jego przyjaciela, w której się zakochał – Helen Newsom. Niestety, jej matka nie akceptowała tego uczucia.
Tragedia zbliżyła młodych jeszcze bardziej, mimo niesłabnącej niechęci ze strony matki Helen. Kilka minut po kolizji statku z górą lodową Behr zadbał o to, by jego wybranka wraz z rodziną znalazła się w łodzi ratunkowej. Karl wyznał młodej kobiecie miłość w szalupie i oświadczył się jej. Para bezpiecznie dotarła do Stanów Zjednoczonych, gdzie odbył się ślub. Małżeństwo doczekało się czwórki dzieci.
Violet Constance Jessop
Jessop była stewardessą, która pracowała na trzech największych liniowcach początku XX wieku – na statkach Titanic, Olympic i Brittanic. Wszystkie z nich uległy katastrofie, lecz ona wszystkie je przeżyła!
Violet była córką irlandzkich emigrantów, którzy w latach 80. XIX wieku przenieśli się do Argentyny. W dzieciństwie przeżyła gruźlicę, mimo że prognozy lekarzy nie dawały jej żadnych szans.
Po śmierci swojego ojca dziewczyna opuściła Amerykę Południową, by rozpocząć pracę na statkach. Podczas piątego rejsu Olympica była świadkiem kolizji tego statku z okrętem wojennym HMS Hawke. Kilka miesięcy później była już na pokładzie Titanica, który utonął, a kobieta uratowała się, wskakując do jednej z łodzi ratunkowych. Wzięła ze sobą płaczące dziecko, które następnie inna kobieta odebrała jej na pokładzie Carpathii – statku, który dotarł na miejsce katastrofy, by nieść ratunek tonącym.
Z kolei podczas feralnego rejsu statkiem Britannic w 1916 roku Jessop wyskoczyła sama za burtę, by uniknąć wkręcenia przez śruby. Jak tłumaczyła później, odważny i niebezpieczny skok do wody przeżyła tylko dzięki swoim grubym kasztanowym włosom, które miały zamortyzować uderzenie o taflę. Ratując się, zdążyła wziąć szczoteczkę do zębów, bo - jak mówiła – po zatonięciu Titanica to właśnie tego najbardziej jej brakowało.
Po przejściu na emeryturę otrzymała telefon od osoby, która podawała się za uratowane przez nią dziecko. Zmarła w 1971 roku, w wieku 84 lat.
Violet była córką irlandzkich emigrantów, którzy w latach 80. XIX wieku przenieśli się do Argentyny. W dzieciństwie przeżyła gruźlicę, mimo że prognozy lekarzy nie dawały jej żadnych szans.
Po śmierci swojego ojca dziewczyna opuściła Amerykę Południową, by rozpocząć pracę na statkach. Podczas piątego rejsu Olympica była świadkiem kolizji tego statku z okrętem wojennym HMS Hawke. Kilka miesięcy później była już na pokładzie Titanica, który utonął, a kobieta uratowała się, wskakując do jednej z łodzi ratunkowych. Wzięła ze sobą płaczące dziecko, które następnie inna kobieta odebrała jej na pokładzie Carpathii – statku, który dotarł na miejsce katastrofy, by nieść ratunek tonącym.
Z kolei podczas feralnego rejsu statkiem Britannic w 1916 roku Jessop wyskoczyła sama za burtę, by uniknąć wkręcenia przez śruby. Jak tłumaczyła później, odważny i niebezpieczny skok do wody przeżyła tylko dzięki swoim grubym kasztanowym włosom, które miały zamortyzować uderzenie o taflę. Ratując się, zdążyła wziąć szczoteczkę do zębów, bo - jak mówiła – po zatonięciu Titanica to właśnie tego najbardziej jej brakowało.
Po przejściu na emeryturę otrzymała telefon od osoby, która podawała się za uratowane przez nią dziecko. Zmarła w 1971 roku, w wieku 84 lat.
Edith Rosenbaum
Edith Rosenbaum (później zmieniła nazwisko na Russell) była stylistką i dziennikarką, która zajmowała się modą. W trakcie rejsu wynajęła dwie kabiny – jedną przeznaczyła dla siebie, a drugą – na swoją garderobę. W latach 1910-1912 podróżowała między Paryżem a Nowym Jorkiem, pisząc o nowinkach świata mody w obu tych miastach. Była zatrudniona przez wiodący wówczas magazyn o modzie „Women’s Wear Daily”.
Podczas podróży Titanikiem prowadziła pamiętnik, z którego dowiadujemy się o jej smutnych doświadczeniach życiowych. W roku 1911 uległa wypadkowi samochodowemu we Francji, w którym zginął jej narzeczony – Ludwig Loewe, niemiecki producent broni.
Gdy 14 kwietnia 1912 roku, będąc na pokładzie Titanica, otrzymała informację o zderzeniu statku z górą lodową, wzięła ze sobą tylko ulubioną, szczęśliwą świnkę–zabawkę. Zdołała wskoczyć do łodzi ratunkowej, choć po latach tłumaczyła, że bała się wysokości, na której była zawieszona szalupa. Była jedną z osób uratowanych przez załogę statku Carpathia. Tam umilała czas uratowanym dzieciom swoją zabawką.
Po katastrofie Edith prowadziła nadal barwne i ciekawe życie, spotykając wielu wpływowych ludzi. Nigdy nie wyszła za mąż ani nie miała dzieci. Historia świnki, która przynosiła jej szczęście, została przedstawiona w książce dla dzieci „Pig on Titanic” (tłum. „Świnka na Titanicu”) autorstwa Gary’ego Crewa....
Podczas podróży Titanikiem prowadziła pamiętnik, z którego dowiadujemy się o jej smutnych doświadczeniach życiowych. W roku 1911 uległa wypadkowi samochodowemu we Francji, w którym zginął jej narzeczony – Ludwig Loewe, niemiecki producent broni.
Gdy 14 kwietnia 1912 roku, będąc na pokładzie Titanica, otrzymała informację o zderzeniu statku z górą lodową, wzięła ze sobą tylko ulubioną, szczęśliwą świnkę–zabawkę. Zdołała wskoczyć do łodzi ratunkowej, choć po latach tłumaczyła, że bała się wysokości, na której była zawieszona szalupa. Była jedną z osób uratowanych przez załogę statku Carpathia. Tam umilała czas uratowanym dzieciom swoją zabawką.
Po katastrofie Edith prowadziła nadal barwne i ciekawe życie, spotykając wielu wpływowych ludzi. Nigdy nie wyszła za mąż ani nie miała dzieci. Historia świnki, która przynosiła jej szczęście, została przedstawiona w książce dla dzieci „Pig on Titanic” (tłum. „Świnka na Titanicu”) autorstwa Gary’ego Crewa....
(Po lewej: Edith Russell w towarzystwie dwóch innych pasażerów Titanica - Reginalda Burgessa po lewej i Edwarda Ryana po prawej)
Dorothy Gibson
Paradoksalnie, dla niektórych przeżycie tragedii było nie tylko szczęściem w nieszczęściu, lecz również otworzyło ścieżkę kariery.
Doroty Gibson - nieznana, początkująca aktorka - podróżowała na pokładzie Titanica do Ameryki, gdzie miała spotkać się ze swoim kochankiem Julesem Brulatourem, człowiekiem związanym z amerykańskim przemysłem filmowym.
Przebieg katastrofy zainspirował młodą aktorkę do zekranizowania tego wydarzenia. Brulatourowi spodobał się pomysł i już kilka dni (!) po zatonięciu Titanica rozpoczęto zdjęcia do produkcji w studiu Fort Lee Studio w New Jersey.
W kilku scenach Gibson wystąpiła dokładnie w tej samej kreacji, w której ratowała się podczas katastrofy z 14 na 15 kwietnia 1912 roku – białej jedwabnej sukni i brązowym zapinanym sweterku. Film trafił na ekrany zaledwie miesiąc po tragedii i osiągnął sukces tak w Stanach Zjednoczonych, jak i w Europie. Po latach konkubinatu, Brulatour oświadczył się Gibson i para wzięła ślub w 1917 roku. Gibson nie odnalazła się jednak w roli żony i po rozstaniu z mężem opuściła Amerykę.
Doroty Gibson - nieznana, początkująca aktorka - podróżowała na pokładzie Titanica do Ameryki, gdzie miała spotkać się ze swoim kochankiem Julesem Brulatourem, człowiekiem związanym z amerykańskim przemysłem filmowym.
Przebieg katastrofy zainspirował młodą aktorkę do zekranizowania tego wydarzenia. Brulatourowi spodobał się pomysł i już kilka dni (!) po zatonięciu Titanica rozpoczęto zdjęcia do produkcji w studiu Fort Lee Studio w New Jersey.
W kilku scenach Gibson wystąpiła dokładnie w tej samej kreacji, w której ratowała się podczas katastrofy z 14 na 15 kwietnia 1912 roku – białej jedwabnej sukni i brązowym zapinanym sweterku. Film trafił na ekrany zaledwie miesiąc po tragedii i osiągnął sukces tak w Stanach Zjednoczonych, jak i w Europie. Po latach konkubinatu, Brulatour oświadczył się Gibson i para wzięła ślub w 1917 roku. Gibson nie odnalazła się jednak w roli żony i po rozstaniu z mężem opuściła Amerykę.
Ida i Izydor Strauss
Jedna z najbardziej wzruszających historii dotyczy zamożnej pary małżeńskiej – Idy i Izydora Straussów. Ida Strauss okazała się lojalną i bezgranicznie zakochaną kobietą, kiedy zdecydowała zostać przy mężu aż do końca. Odmówiła wejścia na łódź ratunkową, gdy okazało się, że można ratować jedynie kobiety i dzieci. Tym samym skazała się na pewną śmierć. Para zatonęła.
Strausowie byli sobie również bardzo oddani także wcześniej – za każdym razem, gdy Izydor udawał się w podróż, Ida pisała do niego codziennie jeden list.
Strausowie byli sobie również bardzo oddani także wcześniej – za każdym razem, gdy Izydor udawał się w podróż, Ida pisała do niego codziennie jeden list.
Benjamin Guggenheim
Amerykański biznesmen i spadkobierca przemysłowej fortuny Benjamin Guggenheim znany był pod pseudonimem „Srebrny Książę” - ze względu na swoje zainteresowanie kruszcem, który był wydobywany w jego kopalniach.
W roku 1912 trafił na pokład Titanica jako pasażer pierwszej klasy. Historia śmierci Guggenheima do dziś wydaje się mało prawdopodobna, choć kilkunastu świadków wielokrotnie ją potwierdzało.
Gdy Benjamin zrozumiał, że sytuacja jest poważna, zadbał o to, by podróżująca z nim kochanka oraz jej pokojówka znalazły się na łodzi ratunkowej. Następnie, wraz ze swoim lokajem Victorem Giglio, ubrali najlepsze smokingi i paląc cygaro czekali w spokoju na mającą nadejść śmierć. Osobom, które oferowały mu pomoc Benjamin tłumaczył, że nie chce zginąć jak tchórz, który zajmuje miejsce w łodziach kobietom i dzieciom. Prosił także, by po katastrofie jego zachowanie zostało zrelacjonowane jego żonie.
W roku 1912 trafił na pokład Titanica jako pasażer pierwszej klasy. Historia śmierci Guggenheima do dziś wydaje się mało prawdopodobna, choć kilkunastu świadków wielokrotnie ją potwierdzało.
Gdy Benjamin zrozumiał, że sytuacja jest poważna, zadbał o to, by podróżująca z nim kochanka oraz jej pokojówka znalazły się na łodzi ratunkowej. Następnie, wraz ze swoim lokajem Victorem Giglio, ubrali najlepsze smokingi i paląc cygaro czekali w spokoju na mającą nadejść śmierć. Osobom, które oferowały mu pomoc Benjamin tłumaczył, że nie chce zginąć jak tchórz, który zajmuje miejsce w łodziach kobietom i dzieciom. Prosił także, by po katastrofie jego zachowanie zostało zrelacjonowane jego żonie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz