niedziela, 16 marca 2014

Alternatywne teorie na temat zatonięcia...

W ciągu kilkudziesięciu lat po katastrofie na temat statku powstało wiele alternatywnych teorii, w większości ocierających się o teorie spiskowe. Gazety i wydawnictwa książkowe opublikowały teorie mówiące o klątwie Titanica, czy też o tym, że statek wcale nie zderzył się z górą lodową.
W 2003 roku została opublikowana książka The Sinking of the Titanic: The Mystery Solved – jej autor proponuje teorię, według której zatonięcie Titanica spowodowane było kolizją z krą.
Jedna z teorii dotyczy zamiany obu siostrzanych statków „Titanica” oraz „Olympica”. W 1911 Olympic zderzył się z krażownikiem HMS Hawke. Naprawa statku była kosztowna, więc kompania White Star Line zamieniła obydwa statki.Jednak utrzymanie takiej zamiany, wiązało się z zaangażowaniem wielu robotników, więc utrzymanie tego projektu w wielkiej tajemnicy, byłoby mało realne.
Inna teoria opowiada o tym, że zatonięcie było starannie przygotowane i zaplanowane w celu wyłudzenia gigantycznego odszkodowania. Autorzy tej teorii wskazują na dziwne z punktu widzenia logiki zachowanie załogi podczas katastrofy oraz na rozpowszechnianą plotkę o niezatapialności statku.
Kolejna koncepcja mówi, że podczas wodowania butelka szampana, która miała rozbić się o rufę przy ochrzczeniu, nie rozbiła się za pierwszym razem (co nie jest prawdą, gdyż White Star Line nie dokonywała tego obrzędu przy wodowaniu Titanica).
Tuż po katastrofie irlandzkie plotki donosiły, że doszło do niej z powodu dziwnego przesłania w numerze seryjnym statku – 390904 – co czytane w odbiciu lustrzanym przy pewnej dozie wyrozumiałości daje wyraz NO POPE – Precz z papieżem! Jednak Titanic nigdy takiego numeru nie miał – zarówno w Brytyjskiej Izbie Handlowej, jak i w stoczni Harlanda i Wolffa otrzymał inne numery.
Oprócz tego istnieje szereg teorii upatrujących przyczyn zatonięcia statku w klątwie przewożonej mumii, wyłudzeniach finansowych, mistyfikacjach, malwersacjach i niepopartych faktami powiązaniach numerów i zdarzeń.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz